Budownictwo mieszkaniowe pokonuje bariery
Czy branża budowlana, pomimo wyjątkowo niesprzyjających warunków pogodowych w pierwszych miesiącach bieżącego roku odczuwa aktualnie poprawę koniunktury? W jakim stopniu te poważne bariery utrudniły rozpoczęcie i prowadzenie prac budowlanych? Czy bardziej liberalna polityka banków wpłynie na wzrost aktywności inwestorów na rynku budownictwa mieszkaniowego w 2010 roku?
W pierwszej połowie 2010 r. warunki pogodowe stanowiły znaczną barierę harmonijnego rozwoju budownictwa. Bardzo niskie temperatury i opady śniegu w pierwszych trzech miesiącach 2010 r. oraz powódź w maju br. utrudniały rozpoczęcie budów w zaplanowanych przez inwestorów terminach. W segmencie budownictwa jednorodzinnego trudne warunki pogodowe nie miały, mimo wszystko, aż tak bardzo negatywnego wpływu na rozwój tego segmentu rynku w I. półroczu br., jak można było wcześniej sądzić.
W I półroczu 2010 r. inwestorzy indywidualni rozpoczęli budowę 45.173 tysięcy domów jednorodzinnych. Liczba nowo rozpoczętych inwestycji była prawie identyczna, jak w I. połowie ubiegłego roku. Roczna stopa liczby rozpoczętych budów domów jednorodzinnych osiągnęła wprawdzie ujemną wartość - w I połowie br. wyniosła -0,8%, ale jest jednocześnie potwierdzeniem, że pomimo tak trudnych do przezwyciężenia barier rozwoju, kondycja tego segmentu rynku jest ciągle dobra. Z oceną rozwoju rynku budownictwa jednorodzinnego w tym roku należy poczekać do momentu publikacji danych z kolejnych dwóch letnich miesięcy. Wyniki te nie będą już w tak dużym stopniu obarczone wpływem tych barier, które wystąpiły w pierwszej połowie br.
Analiza wskaźnika liczby wydanych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych w I połowie 2010 r. skłania niestety do weryfikacji bardzo pozytywnej prognozy z początku bieżącego roku dotyczącej rozwoju tego segmentu rynku w całym 2010 r. W I. połowie 2010 aktywność inwestorów indywidualnych była nieznacznie mniejsza niż w ubiegłym roku - uzyskali oni pozwolenia na budowę 50.132 tysięcy domów jednorodzinnych. Oznacza to spadek liczby pozwoleń na budowę, o które wystąpili inwestorzy indywidualni w I połowie 2010 r. o -2,7% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Pomimo nieco słabszej aktywności inwestorów indywidualnych na rozpoczęcie budowy czeka ciągle 4.959 tysiące domów jednorodzinnych, na których budowę inwestorzy indywidualni otrzymali pozwolenie w tym roku - stanowi to aż 11% wszystkich rozpoczętych budów w tym roku.
Znacznie większe ożywienie obserwujemy w ostatnim czasie w segmencie budownictwa wielorodzinnego. Wprawdzie liczba wydanych pozwoleń na budowę mieszkań w budownictwie wielorodzinnym była w I połowie br. jeszcze niższa w analogicznym okresie roku ubiegłego- roczna stopa dynamiki wydanych pozwoleń na budowę w budownictwie wielorodzinnym w I połowie br. wyniosła -17,7% - istnieją pozytywne przesłanki pozwalające na formułowanie bardziej pozytywnych prognoz rozwoju budownictwa wielorodzinnego w tym roku.
Banki zliberalizowały nieznacznie politykę wobec osób zainteresowanych kredytem hipotecznym. Z uwagi na wyższy popyt na kredyty hipoteczne zwiększyła się konkurencyjność oferty kredytowej banków. Średnie marże banków, które w ubiegłym roku kształtowały się na poziomie 2-3% zostały obniżone do poziomu ok. 1-1,5%. Większość banków obniżyła marże kredytowe. Banki uwzględniają ponownie w aktualnej ofercie możliwość udzielania kredytów ze wskaźnikiem LTV powyżej 80%. Ciągle pozytywnie rozwija się program Rodzina na Swoim.
Te pozytywne przesłanki skłaniają deweloperów do sięgnięcia po wcześniej zamrożone projekty nowych inwestycji. Liczba rozpoczętych nowych inwestycji w budownictwie wielorodzinnym była w I półroczu 2010 r. aż o 60,9% wyższa niż rok wcześniej. W tym okresie rozpoczęto budowę 35.895 tysięcy mieszkań. Szczególnie dobre wyniki osiągnięto w II kwartale br. Część deweloperów próbowała nadrobić zaległości wynikające z braku możliwości prowadzenia prac budowlanych w I kw. br. z uwagi na trudne warunki pogodowe. Bardziej pozytywna ocena aktualnej sytuacji rynkowej, a także znaczne ograniczenie podaży gotowych mieszkań stały u podstaw decyzji o rozpoczęciu inwestycji, które były zaplanowane na ubiegły rok i zostały wstrzymane do czasu poprawy sytuacji rynkowej. Deweloperzy rozpoczęli w II kw. br. budowę prawie takiej samej liczby mieszkań na sprzedaż i wynajem jak w analogicznym okresie roku 2007 - około 20 tysięcy mieszkań - i tylko o niecałe 6% mniej niż w II kw. 2008 r.
Na uwagę zasługuje również fakt, iż liczba rozpoczętych budów mieszkań w budownictwie wielorodzinnym była w I półroczu br. wyższa o 12,4%, niż liczba wydanych w tym samym okresie pozwoleń na budowę w tym segmencie rynku. Potwierdza to wcześniejsze prognozy, zakładające, że deweloperzy powrócą w tym roku do realizacji projektów, na które uzyskali wcześniej pozwolenie, ale wstrzymali ich realizację w związku z pogorszeniem koniunktury segmencie budownictwa wielorodzinnego w II połowie 2008 r.
Ogólny klimat koniunktury w budownictwie uzyskuje pozytywne oceny przedsiębiorstw budowlanych. Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w budownictwie notował ujemne wartości od listopada 2008 r. tj. nieprzerwanie przez 14 miesięcy do marca br. W kwietniu br. wskaźnik ten uzyskał dodatnią wartość: +2 i pozostał na tym samym poziomie przez kolejne dwa miesiące. Wg ostatnich danych GUS wartość tego wskaźnika w lipcu br. wzrosła do poziomu: +4.
Poprawa ogólnej koniunktury w budownictwie znajduje odzwierciedlenie we wzrastającym popycie na materiały ścienne. Sytuację na rynku w odniesieniu do wyników firmy Xella Polska Sp. z o.o. podsumowuje jej prezes Cezary Szeszuła.
- Nasze tegoroczne założenia dotyczące wielkości sprzedaży przewidują jej wzrost o 15% w stosunku do wyników z roku ubiegłego. Po pierwszych sześciu miesiącach możemy powiedzieć, że nasze cele są realizowane. Jesteśmy zadowoleni z dotychczas osiągniętych przez nas wyników. - mówi Cezary Szeszuła, prezes zarządu Xella Polska.
- Dzięki bardzo dobrym rezultatom osiągniętym w ostatnich miesiącach udało nam się nadrobić straty wynikające z niższej sprzedaży w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku. Jest to zasługą klientów, którzy decydują się na zakup oferowanego przez nas rozwiązania systemowego, opartego na markowych produktach SILKA i YTONG. Jak wskazują nasze doświadczenia z 2009 roku, nawet w okresach pogorszenia koniunktury inwestorzy chętniej wybierają znane, markowe produkty. - podsumowuje Cezary Szeszuła.